Sesja sensualna z Martyna
Sesja sensualna z Martyną to efekt dość spontanicznej sesji. Spontanicznej o tyle że była zaplanowana tylko w zarysie. Było miejsce, modelka oraz strój. Reszta była już dziełem przypadku. Choć to chyba dobrze.
Ale tak wracając do początku i tych całych przygotowań…
Już kiedyś miałem okazję do fotografowania Martyny. Było to jednak zimą. Nie byłem wtedy nawet głównym fotografem, towarzyszyłem tylko przy sesji i sam również kilka zdjęć zrobiłem. Przesłałem później kilka zdjęć Martynie i tak nasz kontakt pozostał.
Jakiś czas później wyszło że Martyna ma fajny pomysł oraz ciekawe miejsce. Tym razem postanowiliśmy skorzystać z ostatnich promyków słońca i ciepłej pogody. Martyna znalazła świetną lokalizację, a mnie w sumie długo nie trzeba było namawiać. Przyznam że już jakiś czas chodziła mi w głowie sesja w mieszkaniu starej kamienicy. I oto takim to sposobem znaleźliśmy się razem na balkonie w starej kamienicy.
A tak wracając do miejsca. Miejsce niby nieciekawe ot zwykły balkon, na dodatek pusty… Nawet nie jakiś ładny, świeży, nowy…
Można by powiedzieć co tu fotografować?
Białe ściany, podłoga z lastryko i drewniana stolarka okienna.
Może jeszcze sesja sensualna?
A jednak!
W dodatku nie miałem nawet żadnego specjalnego wyposażenia fotograficznego. Żadnej lampy, blendy, nic.
Tylko jeden aparat oraz obiektyw 24-70mm który dawał dość dużą elastyczność kadrów na tej małej przestrzeni.
Było to jednak dobre miejsce do zdjęć bo właśnie nie było tam przesytu innych elementów które tylko by odciągały uwagę. Dodatkowa lampa czy blenda tylko by skomplikowała i utrudniła. Była tylko Martyna oraz niewielka przestrzeń która jednak pozwalała wyczarować kilka fajnych kadrów.
Tak jak wspominałem sesja nie była dokładnie planowana, ustaliliśmy tylko zarys, a powstałe zdjęcia to efekt naszej pracy już na miejscu. Taka spontaniczność jest czasem bardzo twórcza. Myślę nawet że efekt jest ciekawszy niż skrupulatnie zaplanowanej sesji.
Efekty całego spotkania możecie zobaczyć poniżej.
Modelka: Martyna
